Krew na minusie. Ujemne grupy potrzebne od zaraz

(fot. Radio Gdańsk/ Joanna Merecka-Łotysz)

Gościem Studia Słupsk była dziś Magdalena Żynis z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. Na naszej antenie mówiła o stanach krwi w magazynach centrum oraz o akcjach edukacyjnych i promocyjnych w regionie.

– Teraz, kiedy skończyły się wakacje, sytuacja jest stabilna, choć zawsze czekamy i potrzebujemy krwi z grup minusowych. Głównie 0 (-) i B (-). Wynika to z tego, że na te grupy jest największe zapotrzebowanie. Niestety najmniej ludzi z tymi grupami do nas przychodzi – mówi Magdalena Żynis.

EDUKACJA OD PRZEDSZKOLA

– Współpracujemy z różnymi instytucjami, ale edukować zaczynamy już najmłodszych, czyli przedszkolaków. Wiadomo, że dzieci nie mogą oddać krwi, ale rodzice, dziadkowie, starsze rodzeństwo już tak. Poza tym im szybciej oswoimy się z tematem, tym większa szansa, że w przyszłości zostanie się dawcą – dodaje Żynis.

Przypomnijmy, że dawcą może zostać zdrowa osoba, w wieku od 18 do 65 lat, ważąca co najmniej 50 kg. Słupskie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zaopatruje w krew i jej składniki szpitale z powiatu słupskiego, lęborskiego, bytowskiego, chojnickiego i człuchowskiego.

Posłuchaj rozmowy:

Joanna Merecka-Łotysz/ar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj