Obchody Bożego Ciała w Gdańsku. Abp Tadeusz Wojda: „Ta uroczystość dotyka głębi naszego serca”

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Uroczystość Bożego Ciała obchodzą dziś wierni w kościele katolickim. Największa w Trójmieście procesja przeszła przez Główne Miasto w Gdańsku, a poprzedziła ją msza święta w Bazylice Mariackiej.

Jak podkreślał w trakcie homilii metropolita gdański, arcybiskup Tadeusz Wojda, Boże Ciało ma szczególne znaczenie i wyjątkową wymowę. – Jest symbolem naszej głębokiej wiary i religijności opartej na Eucharystii. Dzisiejsze czytania pozwalają nam zgłębić o niej prawdę i zrozumieć, dlaczego jest dla nas tak ważna i tak potrzebna. Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa przybliża nam 40-letnią wędrówkę Narodu Wybranego przez pustynię, kiedy doświadczył on bezradności, głodu, niebezpieczeństwa, śmierci i wielu innych trudności. Ale rozumiał on, że prawdziwa pomoc może przyjść tylko od Boga, uznał więc swój grzech i wołał do Boga prosząc o przebaczenie. A Bóg zesłał w odpowiedzi mannę, chleb z nieba, przepiórki, wyprowadził wodę ze skały. Szedł z nim i go ochraniał – mówił.

„PUSTYNIA – SYMBOL ŚMIERCI – NIESIE W SOBIE TAKŻE NADZIEJĘ”

– Doświadczenie narodu wybranego pozwala nam zrozumieć, że pustynia – symbol śmierci – niesie w sobie także nadzieję. Po pierwsze wypala w człowieku dumę i egoizm oraz obnaża całą jego słabość i bezradność. Uświadamia, że samemu nie można jej pokonać i trzeba czyjejś pomocy. Ostatecznie pustynia zmusza człowieka do patrzenia w niebo, żeby nie zgubić kierunku. A tam na jego wzrok czeka Bóg. Pustynia jest więc szansą na spotkanie z Bogiem, zwrócenie serca ku niemu i doświadczenie jego pomocy – zauważył metropolita gdański.

Arcybiskup Tadeusz Wojda zwrócił uwagę, że taką biblijną pustynię spotykamy na własnej drodze.

– Raz może nią być ciężka choroba, innym razem jakaś tragedia życiowa, jeszcze innym bardzo dotkliwa w skutkach konsekwencja złych i błędnych decyzji i wyborów. Często prawdziwą pustynią staje się dzisiejszy świat, w którym tak wiele przemocy i wzajemnej nieufności, korupcji i wyzysku, koncentrowania uwagi wyłącznie na dobrach materialnych i na osobistym sukcesie, relatywizm i deptanie praw człowieka, niszczenia życia poczętego i starczego, brak szacunku dla odmienności i dla wartości wyznawanych przez innych – mówił.

– Tych pustyni może być wiele, mogą być dotkliwe i ciężkie. Jak zatem przemierzać pustynię i gdzie szukać prawdziwej pomocy? Człowiek jest wolny i może próbować różnych sposobów na radzenie sobie z pustynią, ale żaden z nich go nie usatysfakcjonuje. Sposób jest tylko jeden – pustynię można przemierzyć tylko z Jezusem Chrystusem, bo to on jest nadzieją, miłością i drogą zbawienia – podkreślał abp Wojda.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

– W wieczerniku Jezus Chrystus ustanowił Eucharystię. To pokarm, w którym Jezus zawarł swoje życie, posługę, nauczenie, znaki i cuda oraz całego siebie. Kiedy więc karmimy się tym chlebem, przyjmujemy całego Jezusa Chrystusa, przyjmujemy go jako nauczyciela, mesjasza i zbawiciela, ale przede wszystkim jako Syna Bożego, który na krzyżu oddał życie dla naszego zbawienia – wyjaśnił metropolita gdański.

„KARMIĄC SIĘ CHLEBEM EUCHARYSTYCZNYM, STANOWIMY JEDNO CIAŁO”

– W drugim dzisiejszym czytaniu zwracamy uwagę na jeszcze jeden fakt. Karmiąc się chlebem eucharystycznym, wszyscy stanowimy i tworzymy jedno ciało. To właśnie o tę jedność modlił się Jezus podczas ostatniej wieczerzy, łamiąc chleb i dając go uczniom. „Aby wszyscy stanowili jedno, jak ty Ojcze we mnie, a ja w tobie” – prosił Jezus. Więc kiedy ktoś pragnie karmić się tym chlebem, należy do rodziny Jezusa, którą jest wspólnota Kościoła, wierzących. Wspólnota, która przyjęła chrzest i przez niego została na stałe złączona z Jezusem – mówił abp Wojda.

– Wobec pustyń, z którymi musimy się mierzyć, jakże bardzo potrzebujemy tego chleba. On odnawia w nas życie, niesie nadzieję przetrwania, a my chcemy spożywać go z godnością do serca oczyszczonego spowiedzią. Chcemy go spożywać zawsze, kiedy będzie ku temu sposobność, by móc powiedzieć: prawdziwie jestem jednością z Chrystusem – dodał.

– Takie właśnie przesłanie niesie ze sobą uroczystość Bożego Ciała. Oprócz wielkiej manifestacji naszej wiary, jest to miejsce tajemniczego zjednoczenia naszego życia z życiem Jezusa Chrystusa. Ta uroczystość dotyka głębi naszego serca oraz wyraża jego wiarę i tęsknotę za tym, co jest najważniejsze. Za spotkaniem z Jezusem Chrystusem – podsumował duchowny.

W Trójmieście zgłoszone zostały 34 procesje: 16 w Gdańsku, 14 w Gdyni i 4 w Sopocie.

Bartosz Stracewski/am/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj