System Fala wchodzi w kolejny etap. W Gdańsku możemy korzystać z Fali za pomocą kart płatniczych i specjalnych kart w autobusach i tramwajach. Niebawem podobna możliwość będzie dostępna w gdyńskich autobusach.
– Falomaty i czytniki kart, które były zamontowane w autobusach i tramwajach od wielu miesięcy, w końcu zostały włączone. W Gdańsku możemy mówić więc o niemal pełnej funkcjonalności systemu, bo ciągle brakuje dostępu do kolei w systemie. Mamy dwa typy urządzeń – tłumaczy Cyprian Maciejewski ze spółki Innobaltica, odpowiedzialnej za wdrożenie systemu. – Pierwsze z nich to czytnik kart, który jest zamontowany przy każdym wejściu. To niewielkie urządzenie ma właściwie jedną podstawową funkcję. Poprzez przyłożenie karty Fala lub swojej karty płatniczej meldujemy się w pojeździe, a jednocześnie dokonujemy zakupu biletu jednoprzejazdowego pełnopłatnego za 4,80 zł – opisuje.
Falomaty to z kolei nieco większe urządzenia, na których kupimy większą liczbę biletów, również tych ulgowych. Urządzenia w niedalekiej przyszłości mają zacząć działać również w gdyńskich autobusach.
KIEDY KOLEJ NA KOLEJ?
Na podróżowanie z „Falą” koleją trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Wiadomo, że prowadzone są obecnie testy zamknięte, ale brakuje konkretnych dat. Wiadomo też, że system również na kolei będzie uruchamiany etapowo.
– Następne tygodnie to czas na rozpoczęcie testów kolejowych. Testy wewnętrzne już de facto trwają, ale przeprowadzane są wewnętrzne w zamkniętym gronie naszych specjalistów i testerów. Natomiast, za pewien czas, bo nie jesteśmy w stanie jeszcze operować precyzyjnymi terminami, chcemy rozpocząć też w kilku etapach testowanie podróżowania z Falą w ramach połączeń kolejowych – dodaje Maciejewski.
Będziemy musieli poczekać nie tylko na kolej, ale również na dostęp do wszystkich opcji, które były zapowiadane w aplikacji. – Chcielibyśmy, żeby pełnia funkcjonalności systemu Fala w wymiarze testowym, ale w pełni dostępnym publicznie, nastąpiła w ciągu kilkunastu tygodni, licząc od dzisiaj. Nie jesteśmy w stanie w sposób odpowiedzialny wskazać jeszcze precyzyjnego terminu, natomiast zdecydowanie możemy nakreślić horyzont czasu i jest on właśnie taki. Oczywiście, ten system przez pewien czas będzie działał w formule testowej. Jest to tak zwana stabilizacja systemu, co jest nieodzowne przy tego rodzaju przedsięwzięciach – wyjaśnia przedstawiciel Innobaltiki.
Posłuchaj materiału dziennikarza Radia Gdańsk:
Oskar Bąk/kł