Dziura na dziurze. Kierowcy narzekają na fatalny stan gdyńskich dróg po zimie

(fot. Radio Gdańsk/Rafał Korbut)

Urwane koła, zniszczone amortyzatory i uszkodzone podwozia. Gdyński ratusz od początku roku zasypywany jest roszczeniami od ubezpieczycieli i kierowców o odszkodowania za zniszczone pojazdy. Od początku stycznia takich wniosków wpłynęło już około 150. To prawie tyle, ile w całym poprzednim roku. Kierowcy są poirytowani. 

„Mechanik samochodowy to najbardziej intratna profesja w Gdyni” – z przekąsem mówią poirytowani kierowcy. Stan nawierzchni na drogach w mieście jest tak fatalny, że gdyński ratusz zasypany został roszczeniami od ubezpieczycieli i kierowców o odszkodowanie za uszkodzenia pojazdów.

– Przyjechałam do Gdyni i po przejechaniu przez centrum miasta jestem załamana, Stan dróg po zimie jest fatalny, ale myślałam, że w centrum Gdyni będzie trochę inaczej, niestety się pomyliłam – powiedziała naszemu reporterowi kierująca.

– Mój znajomy niedawno roszczył, stracił w samochodzie koło. Tak że potwierdzam, stan dróg jest bardzo zły – dodaje inny kierowca.

Władze Gdyni także przyznają, że sytuacja jest tragiczna.

– Te ubytki wynikają poniekąd z niekorzystnych warunków atmosferycznych, ale też z jakości, trwałości materiałów – skomentowała rzeczniczka Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni Magdalena Wojtkiewicz.

Miasto zapowiedziało interwencyjne prace naprawcze. I zachęca mieszkańców do zgłaszania zniszczonych nawierzchni dróg.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA: 

Marcin Lange/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj