Wraki, toksyny i farmaceutyki niszczą Bałtyk. Naukowcy i przedsiębiorcy ruszają z odsieczą

Szóste posiedzenie Konwentu Gospodarczego przy Związku Uczelni w Gdańsku im. Daniela Fahrenheita (fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

Tysiące zatopionych wraków, amunicja z czasów II wojny światowej, a na dodatek trujące środki, w tym farmaceutyki, które spływają litrami z różnych rzek. Tak wyglądają realia Bałtyku –  jednego z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Naukowcy nie mają wątpliwości, że „mamy coraz mniej czasu”. O możliwych rozwiązaniach tego problemu i ewentualnej neutralizacji wydostających się z dna Bałtyku środków chemicznych rozmawiano w gdyńskiej Stoczni Crist. Odbyło się tam szóste posiedzenie Konwentu Gospodarczego przy Związku Uczelni w Gdańsku im. Daniela Fahrenheita.

Od 8 do nawet 10 tysięcy wraków, cywilnych i wojskowych, spoczywa na dnie Morza Bałtyckiego. Jest tam także około 65 tysięcy ton amunicji chemicznej zawierającej bojowe środki trujące. To tylko szacunki, ale problem może być jeszcze bardziej rozległy niż nam się wydaje.

– Po kilkudziesięciu latach obiekty zaczęły tracić szczelność. Środki, które się wydobywają, już teraz powodują degradację środowiska. Naszym zadaniem jest określenie możliwości ich neutralizacji. Politechnika Gdańska od wielu lat prowadzi badania dotyczące monitoringu i ochrony Morza Bałtyckiego. Prowadzimy badania nad pojazdami autonomicznymi, nad systemami neutralizacji związków chemicznych, a także nad zagospodarowaniem odpadów powstałych w wyniku tych działań – powiedziała prorektor ds. rozwoju Politechniki Gdańskiej Justyna Kucińśka-Lipka.

PRZEDSIĘBIORCY WKRACZAJĄ DO AKCJI

Do akcji wkracza polskie środowisko naukowe, ale także polscy przedsiębiorcy. W najbliższym czasie zostaną przygotowane rozwiązania, które – jak mają nadzieję uczestnicy konwentu – zostaną wdrożone.

– Przedsiębiorcy przygotowują koncepcję od strony techniczno-organizacyjnej. Trzeba określić, jaką zbudować platformę, która będzie służyła do wydobycia. Na tej platformie powinna odbywać się także neutralizacja tych substancji – stwierdził przewodniczący konwentu i prezydent Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki. – Nie tylko Polska powinna zabiegać o oczyszczenie Bałtyku. Uważamy, że to jest projekt ogólnoeuropejski i wszystkie państwa nadbałtyckie powinny zaangażować się w operację oczyszczania akwenu – dodał.

WALKA Z NOWYMI ZANIECZYSZCZENIAMI

Jednak zanieczyszczenie Bałtyku nie wynika tylko z zalegających tam wraków i amunicji.

– Nieustannie powinniśmy mówić o biogenach, o związków azotu i fosforu, procesie eutrofizacji, który jest ciągle największym problemem ekologicznym Morza Bałtyckiego. Jednak to są także zupełnie nowe zanieczyszczenia, jak farmaceutyki i mikroplastiki, z którymi z trudem sobie radzimy. To wiąże się oczywiście z wyzwaniami technologicznymi, w związku ze zwiększeniem efektywności oczyszczania ścieków – mówi rektor Uniwersytetu Gdańskiego prof. Piotr Stepnowski.

BAŁTYK – MORZE WRAŻLIWE

Bałtyk jest morzem wrażliwym, bo wymiana z wodami oceanicznymi jest bardzo ograniczona. Jak podkreślają naukowcy, jest to morze otoczone przez dopływy 250 rzek z dziewięciu silnie uprzemysłowionych państw.

Przedstawiciele konwentu wystosowali apel do polskiego rządu, państw nadbałtyckich i Unii Europejskiej o podjęcie wspólnych działań zmierzających do oczyszczenia akwenu.

Mateusz Czerwiński/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj