Kurator sądowy: Rodzice muszą wyznaczać nastolatkowi granice i nie ulegać presji

Błędy młodości mogą zdarzyć się każdemu, ale nastolatkowie są szczególnie narażeni, bo często przechodzą w sposób burzliwy okres dorastania. Buntują się przeciwko regułom życia społecznego i czasem robią coś, czego potem bardzo żałują. Niestety, jeśli wejdą w konflikt z prawem, muszą ponieść karę. I w tych momentach bardzo często w ich życiu pojawiają się sądowi kuratorzy rodzinni. Gościem audycji prowadzonej przez Joannę Matuszewską był Antoni Szymański, kurator sądowy, obecnie na urlopie zawodowym z powodu pełnienia mandatu senatora.

W audycji „Mamo Tato Ratuj” mówił m.in o roli ojca w wychowaniu młodzieży oraz o potrzebie rozmowy i wyznaczania granic młodym ludziom przez ich rodziców. – Kurator jest ostatecznością, ustanawia go sąd, kiedy rodzice są niewydolni wychowawczo i nie radzą sobie z nastolatkiem – mówił Antoni Szymański. Wyjaśniał też jaka jest różnica między niewłaściwym zachowaniem a demoralizacją młodego człowieka. 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj