Psycholog: Rodzeństwo może się kłócić do upadłego. To zdrowe dla ich rozwoju

– Spryt i próby przechytrzenia rodziców to u nastolatków konieczność rozwojowa – mówiła w audycji psycholog i psychoterapeuta Anna Frantzl z Gdańskiego Ośrodka Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży. Jej zdaniem zdrowy nastolatek musi i chce manipulować dorosłymi. KOALICJA SIÓSTR I BRACI

– Rodzeństwa potrafią zawierać koalicje i manipulować rodzicami. Chodzi np. o działania, kiedy nastolatek mówi, że idzie się na noc do koleżanki, jest gdzieś zupełnie w innym miejscu, a rodzeństwo go kryje. I tu opiekunowie są od tego, żeby różne próby takich manipulacji udaremniać – uważa psycholog.

RZĄDZI NAJSTARSZY

Rodzice zwykle najwięcej uwagi poświęcają najmłodszemu dziecku w rodzinie. Najstarsze natomiast rządzi braćmi i siostrami. – Z kolei dzieci, które są „środkowe” najczęściej ustawiają się w kontrze do najstarszego z rodzeństwa i starają się być zupełnie inne. Czyli na przykład, jeśli najstarsze jest uporządkowane, to kolejne dziecko może być bałaganiarzem. Natomiast najmłodsze zwykle jest urocze i to mu wystarcza – mówiła Anna Frantzl.

MUREM ZA SIOSTRĄ ALBO BRATEM

W programie mowa była też o rywalizacji wśród rodzeństwa. Zdaniem specjalistki, nie każda kłótnia oznacza, że rodzeństwo się nie kocha.

– Nie ma rodzeństwa bez rywalizacji, dobrze jeśli ona jest tak duża, jak wzajemna miłość. Zdrowa sytuacja to taka, gdy dzieci walczą ze sobą w środowisku rodzinnym, ale na zewnątrz w środowisku poza domem, stoją za sobą murem – mówiła Anna Frantzl.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj