Do Polski przyjechali kilka lat temu. Teraz pomagają tym, którzy musieli uciekać

(Fot. Radio Gdańsk/Hanna Wilczyńska-Toczko)

Od paru lat mieszkają w Gdańsku. Tu pracują, prowadzą własne firmy. Teraz organizują pomoc dla swoich rodaków. Aleksiej Wołynec z Odessy i Aleksander Dronow z Krzywego Rogu na Ukrainie opowiadają o wojnie, gniewie i niezgodzie na okrucieństwo Sowietów.

– Najgorzej jest z logistyką. Nie będziemy ukrywać, wszędzie strzelają Rosjanie. Potrzebujemy pomocy z lekami. Nadchodzi kryzys humanitarny. Wszystko, co dostaliśmy, zostało posegregowane. W pierwszych dniach wojny wszyscy dali z siebie dużo. Pomagali Ukraińcy, Polacy a także Białorusini, którzy uciekli od reżimu Łukaszenki. Tym ostatnim jest wstyd za to, co dzieje się na Ukrainie, więc chcą maksymalnie pomóc. Żeby wygrać, to musimy dostać wsparcie Unii Europejskiej. Jedyny kraj, który staje na wysokości zadania to Polska – tłumaczą Aleksiej i Aleksander.

– Nie tylko Putin jest odpowiedzialny za wojnę z Ukrainą. Putina stworzyło rosyjskie społeczeństwo i Ci ludzie też ponoszą winę za śmierć i cierpienie naszych obywateli, za koszmar tej wojny – dodają.

Obydwaj organizują szeroko pojętą pomoc dla ofiar wojny na Ukrainie przy ulicy Malarzy 86B w Gdańsku. Hanna Wilczyńska-Toczko zastała ich przy układaniu kartonów z darami na Ukrainę. Posłuchaj:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj