Powrót kolei na Obłuże? „Nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać obecną tam infrastrukturę”

Czy jest szansa żebyśmy coraz częściej zostawiali samochody i korzystali z komunikacji zbiorowej, również tej kolejowej? Na temat zmian oraz pomysłów dotyczących kolei na Pomorzu rozmawiali goście programu Nie tylko Metropolia. Gośćmi Przemysława Wosia byli Magdalena Gryko (burmistrz Kępic), Maciej Głuszek (dyrektor ds. marketingu SKM Trójmiasto), Eugeniusz Manikowski (wicedyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego) i Paweł Rydzyński (zespół doradców gospodarczych TOR).

Od momentu powstania w 2000 roku trójmiejska Szybka Kolej Miejska przejechała 50 milionów kilometrów, sprzedała 250 milionów biletów i przewiozła 545 milionów pasażerów. Według Marcina Głuszka ten rok uda się zamknąć z dwumilionowym wzrostem liczby pasażerów w porównaniu z ubiegłym rokiem. Po szesnastu latach istnienia SKM wciąż ma przed sobą wiele wyzwań.

KRAJOWY PROGRAM KOLEJOWY

Transport szynowy nie wypada dobrze na Pomorzu. Pomimo aktualizacji Krajowego Programu Kolejowego, projekty w nim zawarte wciąż wydają się najbardziej zagrożone niepowodzeniem. Zamiast zawartych w dotychczasowym KPK kwot poczynając od 2016 roku kolejno: 7 mld zł, 6,2 w 2017 r., 9,5 mld zł w 2018 r., 14,3 mld zł w 2019 r., 18,4 mld zł w 2020 r., 7 mld zł w 2021 r., 2,9 mld zł w 2022 r. i 1,9 mld zł w 2023 r., w nowym programie przewiduje się odpowiednio: 5,2 mld zł w 2016 r., 5,4 mld zł w 2017 r., 8,6 mld zł w 2018 r., 12,2 mld zł w 2019 r., 12,2 mld zł w 2020 r., 12,9 mld zł w 2021 r., 6,1 mld zł w 2022 r. oraz 3,4 mld zł w 2023 r., co wydaje się bardzo rozsądne.

Wielu ekspertów wciąż jednak uważa, że część środków przeznaczonych na rozwój kolei przepadnie. Trudno im się dziwić skoro w tym roku PKP Polskie Linie Kolejowe deklarują, że wydadzą ok. 4 mld złotych na inwestycje ze środków unijnych z nowej perspektywy, czyli mniej niż założono w KPK. Dodatkowo, to zaledwie 6 proc. z całej dostępnej puli 66 mld złotych do wykorzystania do końca 2023 r. Niewielką pociechą jest to, że zgodnie z zapowiedziami PKP PLK, do końca tego roku ruszą przetargi za łączną kwotę ok. 6,5 mld zł, zaś w 2017 r. na ok. 11 mld zł. Same przetargi to nie wszystko. Najważniejsza jest realizacja właściwych prac.

W POCIĄGACH NIE MA MIEJSCA

Na terenach oddalonych od centrum województwa kolej nie funkcjonuje najlepiej. Kursują tam stare składy, są zatłoczone a rozkład jazdy nie opowiada potrzebom mieszkańców. – Czasami wstyd wsiadać do tych składów, a czasami po prostu nie ma miejsca – mówi burmistrz Kępic Magdalena Gryko. – Dostaję od mieszkańców gminy zdjęcia, na których widać, że w pociągach nie ma miejsca żeby wejść, nie mówiąc o tym, żeby usiąść. Składy są stare, niedostosowane do tej godziny, albo są stare pociągi bez klimatyzacji. Jeśli chodzi o głąb województwa to nam wystarczą dobre połączenia i mieszkańcy wrócą na kolej.

O linii kolejowej w Kępicach odsunęła się duża ilość mieszkańców. – Od sześciu lat ta linia umiera – mówił Eugeniusz Manikowski. – Zmniejszyła się liczba pasażerów, pociągów, rozkładu jazdy, który byłby w stanie zadowolić pasażerów nie jesteśmy w stanie zaproponować, bo warunki techniczne linii na to nie pozwalają. Rozpocznie się modernizacja tej linii, ale to są lata 2020-2022, ale występujemy z wnioskiem żeby na to nie czekać. Wystarczy uruchomić jeden posterunek w Kępicach i można ułożyć rozkład jazdy np. między Miastkiem a Słupskiem. PLK nie zrealizowały tego. Jestem optymistą i mam nadzieję, że to nie będzie następne 6 lat.

POWRÓT KOLEI NA OBŁUŻE?

Doradca gospodarczy Paweł Rydzyński napisał na portalu trojmiasto.pl tekst o możliwości poprowadzenia linii kolejowej na Obłużu, która mogłaby rozładować korki na Estakadzie Kwiatkowskiego. Wspomina w nim o wiceprezydencie Gdyni Michale Guciu, który przypomniał niedawno o pomyśle władz miasta na budowę linii kolejowej do Obłuża. Postulat jest od lat w dokumentach planistycznych Gdyni. Zakładają one budowę nowej linii kolejowej do Obłuża wzdłuż ul. Janka Wiśniewskiego. Dużo tańszą opcją może być jednak otwarcie – po ponad 20 latach – połączeń między Chylonią, Obłużem a Oksywiem. – Jestem za, docelowo – mówi Paweł Rydzyński. – W momencie gdy pojawią się pieniądze pojawią się możliwości budowy linii kolejowej. Nie nastąpi to w najbliższym czasie, a biorąc pod uwagę, że na Obłużu istnieje infrastruktura kolejowa, która jeszcze dwie dekady temu była w niewielkim stopniu wykorzystywana w ruchu pasażerskim to niewiele stoi na przeszkodzie żeby ją wykorzystać.

Jak wskazywał niedawno Polski Związek Pracodawców Budownictwa, problem w tym, że nie jest możliwa realizacja tak szerokiego zakresu rzeczowego do roku 2023. Dlaczego? Ponieważ PKP PLK w większości nie posiada dokumentacji technicznej niezbędnej do realizacji zadań.

Wydatki PKP PLK na inwestycje mogą w 2016 roku nie przekroczyć 4 mld. To dla firm zaangażowanych w te procesy – projektowych, wykonawców, producentów wyrobów – praktycznie czas stracony. W 2017 PKP PLK chce wydać 18 mld. Kwota na inwestycje kolejowe do 2023 roku to aż 67,5 mld zł.

Przemysław Woś/Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj