Zaspa przypominająca plaster miodu. Projekt urbanistyczny, który się sprawdził

Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z przełomu XII i XIII wieku. Wówczas była to stanica rybacka. Później przekształciła się w wieś rolniczą należącą do oliwskich cystersów, a od stu lat znajduje się w granicach administracyjnych Gdańska. W audycji „Twoja dzielnica” Marzena Bakowska zabrała nas na osiedle Zaspa.
– Zaspa jest typowym założeniem modernistycznym. W bardzo dużym uproszczeniu polegał on na tym, że zamykamy ludzi do tych „wielkich szaf”, czyli bloków, jak sardynki do puszki, ale dzięki temu uzyskujemy przestrzeń, światło i lepszą jakość życia – mówi w audycji Jarosław Orłowski, mieszkaniec Zaspy, który jest lokalnym przewodnikiem w ramach projektu prowadzonego przez Instytut Kultury Miejskiej.

Osiedle było projektowane pod koniec lat 60. XX wieku. Wszystkie wysokie budynki są wybudowane tak, że sąsiedzi nie zaglądają sobie do okien. Z lotu ptaka dzielnica przypomina plaster miodu. – Cała dzielnica jest zaprojektowana na planie sześciokątów. Bloki są do siebie ustawione pod kątem 120 stopni. To pozwala na uzyskanie dużej gęstości zaludnienia, a jednocześnie uzyskanie dużej przestrzeni – podkreśla Jarosław Orłowski.

W środku każdego sześciokąta powstały place zabaw, szkoły, sklepy i inne budynki. Dzielnica stała się niejako „miastem w mieście”, bo mieszkańcy nie muszą wyjeżdżać, aby coś kupić, skorzystać z usług lub porady lekarskiej. Przez ponad 40 lat urosły drzewa i dzielnica jest latem oazą zieleni. Jak przyznają w audycji najstarsi mieszkańcy, kiedy się tam sprowadzali w latach 70., wszędzie było pusto i ostrzegano ich, że wokół będzie tylko beton. Teraz Zaspa jest pożądanym terenem inwestycyjnym.

fot. Google Street View

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj