Toczy się spór między NSZZ Solidarność a Komitetem Obrony Demokracji. Związkowcy żądają, by członkowie stowarzyszenia nie używali zastrzeżonego znaku Solidarności. – Ten symbol należy do całego polskiego społeczeństwa – uważa prof. Sławomir Witkowski, który regularnie uczestniczy w marszach KOD.
NSZZ „Solidarność” zarzuca stowarzyszeniu Komitet Obrony Demokracji bezprawne wykorzystanie flagi „Solidarności” podczas manifestacji „My Naród” i podczas konferencji po spotkaniu z Lechem Wałęsą. – To znak naszego Związku i podlega ochronie prawnej – napisali w liście do stowarzyszenia KOD związkowcy, wzywając Stowarzyszenie do przestrzegania prawa.
– Teraz Wałęsa jest sytuacji bardziej niebezpiecznej, niż kiedykolwiek. Niektórzy obawiają się, że pęknie i zacznie mówić prawdę. Mogą chcieć go po prostu zlikwidować – mówił Krzysztof Wyszkowski z PiS.
Na niedzielę zaplanowano wiec poparcia dla Lecha Wałęsy. Z powodu ogromnego zainteresowania, manifestacja została przeniesiona na plac Solidarności. – Mam nadzieję, że pan prezydent przyjedzie się z nami spotkać – powiedział w Komentarzach Radia Gdańsk prof. Sławomir Witkowski.
Dwie grupy manifestantów witały przed Teatrem Muzycznym prezydenta RP Andrzeja Dudę, który przybył do Gdyni, by wziąć udział w urodzinowej sesji rady miasta.
Goście audycji Radia Gdańsk podsumowywali dotychczasowe demonstracje organizowane przez Komitet Obrony Demokracji.
Radomir Szumełda został pomorskim koordynatorem Komitetu Obrony Demokracji. W sobotę w hali Amber Expo w Gdańsku odbył się założycielski kongres KOD na Pomorzu.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
