Mama chorej dziewczynki tworzy aplikację mobilną dla domowych hospicjów. „Nasze życie to stres i przeżycia”

Eliza Kugler, mama chorej Alicji, chce pomóc sobie i innym rodzicom. Stworzyła program Hospicare, który ma pozwolić na zaoszczędzenie dziesiątek godzin i setek przejechanych kilometrów oraz uniknięcie wielu stresujących chwil. W Gdańsku powstaje aplikacja mająca ułatwić prowadzenie domowego hospicjum.
Hospicare ma zbierać informacje o pacjencie i umożliwiać szybką komunikację między zajmującymi się nim osobami.

NATYCHMIASTOWY DOSTĘP DO DANYCH O STANIE DZIECKA

– Codziennie mały pacjent wymaga opieki minimum dziesięciu osób. To lekarz prowadzący, lekarz dyżurujący, pielęgniarka, rehabilitant, masażysta, lekarz specjalista, niania, rodzice i inne osoby z rodziny. Wszyscy potrzebują natychmiastowego dostępu do danych o aktualnym stanie zdrowia dziecka. Ten program ma je zbierać w jedno miejsce, do którego cały czas będzie dostęp – tłumaczy założycielka Hospicare.

WEZWANIE LEKARZA DYŻURUJĄCEGO

Hospicare ma też zawierać funkcję natychmiastowego wzywania pomocy. – Wielokrotnie zdarzało mi się w domu, że stan dziecka tak się pogorszył, że nie miałam możliwości wybrania numeru telefonicznego do lekarza. To jest stres, nerwy, przeżycia, emocje. Takie jest nasze życie. Dlatego w naszej aplikacji będzie przycisk wzywający natychmiast lekarza dyżurującego. Dzięki temu będzie on od razu wiedział, że po prostu musi do nas przyjechać z pomocą – dodaje Eliza Kugler.

Aplikacja jest teraz testowana, prawdopodobnie oficjalnie ruszy w połowie roku. Jej założyciele ubiegają się właśnie o dotację w ramach programu Starter Rocket, organizowanego przez Gdański Inkubator Przedsiębiorczości.

Maciej Bąk/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj