Biały piasek, nieco kiczu i wódka. Czym Pomorze zachwyciło prestiżowy The Times

Przechwytywanie

Poważany brytyjski dziennik „The Times” opisał Trójmiasto i Półwysep Helski. Wnioski? Dostaliśmy świetną promocję, której nie można kupić.

Tekst Normana Millera pojawił się w brytyjskiej gazecie pod tytułem „Biały piasek i wódka na polskiej riwierze.” Autor nie ogranicza się jednak do recenzowania nocnego życia Sopotu. Co więc zauważył w Pomorzu?

fot. screen ze strony internetowej The Times

PÓŁWYSEP

Dziennikarz chwali spokojne i jasne plaże Helu, a także ujmujące wody Zatoki Puckiej. Poza laurką na temat spokoju i jedzenia, Miller zastanawia się, dlaczego trzymamy to miejsce w tajemnicy przed zagranicznymi turystami.

0653D5F870C0-1949Plaża w Lubiatowie, fot.  Anna Kasprowiak-Misiąg

SOPOT

Miller nie szczędzi też ciepłych słów pod adresem Sopotu. Dostrzega tu odrobinę kiczu, co jednak nie przysłania mu uroków kurortu, którego historię przytacza. Dziennikarz nazywa Sopot „perłą Bałtyku” i opisuje swoje wrażenia związane z drewnianym molem, Grand Hotelem i Monciakiem.

 

54A94DC17761-1949

fot. Hubert „Hubson” Cyzman

GDAŃSK

W Gdańsku autor tekstu zauważa przede wszystkim Europejskie Centrum Solidarności. Docenił je między innymi ze względu na tło historyczne i jego architekturę. Na łamach „The Times” zauważa też, że Gdańsk to jedyne na świecie miejsce (poza samą Anglią), gdzie wystawiano sztuki Szekspira jeszcze za jego życia. Nie bez znaczenia pozostaje więc pomnik wybitnego dramaturga, jakim jest gdański teatr jego imienia.

 

BB31D2091AAE-1949

fot. Maciej Kalinski

GDYNIA

W tekście nie zabrakło też Gdyni. Miller zwrócił uwagę na Muzeum Emigracji. Wskazał przy tym między innymi na modernistyczną architekturę i port. Dziennikarz pisze przy okazji, że z gdyńskiego portu „w XIX i XX wieku miliony wypływały w poszukiwaniu wolności i nadziei,” w czym można odnaleźć nawiązanie do obecnego kryzysu imigracyjnego.

 

A04480DDA50A-1949

fot. Monika Klimza

TURYSTYKA

Czy publikacja przełoży się na zwiększenie ruchu turystycznego z Wielkiej Brytanii? Po takiej recenzji można się tego spodziewać. Zyska na niej nie tylko Trójmiasto, ale też okolice. Brytyjski dziennikarz jest zachwycony i zastanawia się, dlaczego nie chwalimy się na lewo i prawo tym, co mamy.

ZDS

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj