Jest zamieszany w wykorzystanie nastolatki, sąd jednak chce go aresztować. Problem w tym, że 37-latek uciekł

Sąd w Lęborku odmówił aresztowania mężczyzny zamieszanego w wykorzystanie seksualne nastolatki. Po skardze prokuratury zmienił zdanie, ale podejrzany nie trafił do aresztu. Okazało się, że uciekł i się ukrywa.

Chodzi o zdarzenie z kwietnia tego roku w Lęborku. Na polecenie prokuratury policja zatrzymała dwóch mężczyzn: 29-letniego Łukasza Ch. i 37-letniego Damiana W.

Pierwszy z mężczyzn usłyszał zarzut dokonania czynności seksualnej wobec małoletniej, a drugi pomocnictwa przy tym zdarzeniu. Sąd Rejonowy w Lęborku tymczasowo aresztował pierwszego z mężczyzn, w przypadku drugiego podejrzanego uznał, że wystarczy dozór policji.

37-LATEK ZNIKNĄŁ

Prokuratura w Lęborku złożyła zażalenie do Sądu Okręgowego w Słupsku, a ten nakazał sądowi w Lęborku rozpatrzenie wniosku prokuratury raz jeszcze. Wtedy zmieniono decyzję i sąd postanowił aresztować również Damiana W. Tyle, że 37-latek zniknął. Szuka go policja, a prokuratura przygotowuje list gończy. Za molestowanie seksualne osoby małoletniej grozi do pięciu lat więzienia.

Przemysław Woś/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj