Część Półwyspu Westerplatte od 25 lat należy do Gdańska, ale czy legalnie? Wojewoda wystąpił z wnioskiem o kontrolę. Miasto: „Decyzja polityczna”

Czy część Półwyspu Westerplatte legalnie stała się własnością Gdańska? Ma to sprawdzić Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z wnioskiem o kontrolę wystąpił wojewoda pomorski. Centralny fragment Półwyspu Westerplatte został przekazany przez Skarb Państwa na własność miastu Gdańsk w 1993 roku. O to, aby Minister Spraw Wewnętrznych zbadał, czy procedurę przeprowadzono zgodnie z przepisami, poprosił wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Chodzi o sześć decyzji z 1993 roku, które dotyczą centralnego terenu na Półwyspie.

WOJEWODA: DZIAŁKI POWINNY ZOSTAĆ W SKARBIE PAŃSTWA

– Co do zasady komunalizacja dotyczyła tych gruntów Skarbu Państwa, które były niezbędne gminom do wykonywania przez nie ich zadań własnych. Działki pod pomnikiem Westerplatte i w jego okolicach, w mojej opinii, powinny pozostać w rękach Skarbu Państwa, ponieważ to miejsca ważne dla wszystkich Polaków i powinny pozostać w ich rękach. Tymczasem miasto zdecydowało się na przekazanie gruntu do Muzeum Gdańska. Skąd możemy mieć pewność, że podobne decyzje nie poskutkują w przyszłości tym, że utracona zostanie kontrola nad tym terenem – tłumaczy wojewoda Dariusz Drelich.

Wojewoda poprosił też miejskich urzędników o „niewykonywanie czynności prawnych i faktycznych, które uniemożliwią unieważnienie decyzji komunalizacyjnych, w razie ewentualnego uznania, że decyzje te są wadliwe”.

WICEPREZYDENT GDAŃSKA: DECYZJA POLITYCZNA

W czwartek w tej sprawie konferencję zorganizowała wiceprezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Jak twierdziła, zapowiadana kontrola jest decyzją polityczną związaną z tym, że teren Westerplatte chce przejąć pod zarząd Muzeum II Wojny Światowej.

– Trudno nam inaczej odbierać tę decyzję. Jesteśmy szalenie zdziwieni tą sytuacją. Trzeba też postawić pytanie o to, jaki ta decyzja będzie miała wpływ na inne samorządy w Polsce. Komunalizacja sprzed ćwierć wieku, czyli przekazanie majątku państwowego samorządom, to podstawa istnienia gmin w Polsce. Czy po Gdańsku także inne samorządy będą musiały obawiać się o swoje mienie – pytała Aleksandra Dulkiewicz.

Jak podkreślał dyrektor wydziału geodezji Urzędu Miasta Gdańska Bogumił Koczot, mimo że decyzja w sprawie komunalizacji fragmentu półwyspu Westerplatte była jedną z ponad 34 tysięcy podobnych decyzji, to każda z nich była badana indywidualnie.

– Każda działka była oddzielnie badana. Wojewoda nie wydawał przypadkowych decyzji. Sztab ludzi pilnował tego, aby nie było żadnych nieprawidłowości. Chodziło przecież o zmianę właściciela państwowego majątku. Trzeba było dopełnić wielu warunków, aby wojewoda Płażyński ostatecznie podpisał decyzję w sprawie przekazania konkretnej działki – mówił Bogumił Koczot.

Sylwester Pięta/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj