Wiele smaków miłości, czyli prawdziwe uczucie zaczyna się… na talerzu. Szef kuchni zdradza, jakie afrodyzjaki znajdziemy w kuchni [GOTUJ SIĘ NA WEEKEND]

14 lutego – w tym dniu, jak nigdy, aktualne staje się powiedzenie „przez żołądek do serca”. Jedzenie potrafi dostarczyć tak silnych doznań jak uniesienia miłosne – tak twierdzą naukowcy. Pobudzany jest podobno ten sam ośrodek w mózgu. Jedzenie kojarzy nam się z miłością, ale taką zdrową. W końcu afrodyzjaki w kuchni były już znane w starożytnym Egipcie.

Gościem Eweliny Potockiej w audycji Gotuj się na weekend był Tomasz Koprowski, szef kuchni w restauracji Sofitel Grand Sopot.

– W kuchni możemy żonglować smakiem, żonglować afrodyzjakami, jak to w walentynki bywa. Im więcej afrodyzjaków użyjemy, tym lepszy efekt – zapewnia szef kuchni.

– Ostrygi są afrodyzjakiem od setek lat, bo uwalniają mnóstwo hormonów, które są nam niezbędne. Są niepozorne, ale nawet z wyglądu przypominają pewne rzeczy – żartuje Tomasz Koprowski.

Posłuchaj całej rozmowy:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj