KE deklaruje pomoc w znalezieniu rozwiązania ws. Baltic Pipe. „Komisja śledziła ostatnie doniesienia i pozostaje w kontakcie ze stronami”

Komisja Europejska jest gotowa pomóc w znalezieniu rozwiązania dotyczącego gazociągu Baltic Pipe, z pełnym poszanowaniem odpowiednich przepisów dotyczących ochrony środowiska – to oficjalne stanowisko KE, które przekazał rzecznik Komisji Tim McPhie.

– Baltic Pipe to europejski projekt wspólnego zainteresowania (PCI), którego celem jest pomoc UE w realizacji jej celów w zakresie polityki energetycznej i klimatu; przystępna, bezpieczna i zrównoważona energia dla wszystkich obywateli. Projekt otrzymał dotację w wysokości 215 mln euro z instrumentu „Łącząc Europę” – przekazał rzecznik KE.

– Projekty wspólnego zainteresowania muszą być zgodne ze wszystkimi odpowiednimi unijnymi i krajowymi przepisami dotyczącymi ochrony środowiska. Proces wydawania pozwoleń środowiskowych dla tego gazociągu biegnącego przez ląd w Danii należy do kompetencji krajowych władz duńskich. Komisja śledziła ostatnie doniesienia i pozostaje w kontakcie ze stronami, aby otrzymywać aktualne informacje. Komisja Europejska jest gotowa pomóc stronom w znalezieniu rozwiązania tej kwestii, z pełnym poszanowaniem odpowiednich przepisów dotyczących ochrony środowiska – dodał rzecznik.

KONIECZNE DODATKOWE BADANIA

W czwartek duński operator systemu przesyłowego Energinet poinformował, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski.

Decyzja oznacza, że Duńska Agencja Ochrony Środowiska musi przeprowadzić dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku wskazanych gatunków. Dotyczy to niektórych gatunków myszy i nietoperzy występujących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia.

KONSEKWENCJE DECYZJI

– Bardzo nam przykro z powodu tej decyzji. Gdy w 2019 roku otrzymywaliśmy od władz pozwolenie w sprawie Baltic Pipe, zaznaczono, że powinniśmy prowadzić dalsze prace nad szeregiem środków zapewniających dobre warunki życia niektórym gatunkom zwierząt. Od tego czasu kontynuujemy wysiłki w celu ich ochrony. Jednak Komisja Odwoławcza twierdzi, że wszystkie środki powinny zostać określone przed wydaniem pozwolenia – stwierdziła w komunikacie Marian Kaagh, wicedyrektorka spółki Energinet, która realizuje projekt na duńskim odcinku.

– Energinet jest w trakcie wyjaśniania z władzami konsekwencji decyzji o uchyleniu pozwolenia środowiskowego i przygotowuje się do wstrzymania budowy do czasu uzyskania niezbędnych pozwoleń. Musimy dokładnie zbadać, co dokładnie oznacza dla projektu Baltic Pipe cofnięcie pozwolenia, a zwłaszcza dla prac budowlanych w miejscach, gdzie występują chronione gatunki – pokreśliła Kaagh.

PRACE WSTRZYMANE

Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności, uchylając pozwolenie środowiskowe, powołała się na dyrektywę siedliskową UE.

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, komentując dla decyzję o cofnięciu pozwolenia, zwrócił uwagę, że dotyczy ona wyłącznie duńskiego odcinka Baltic Pipe. – Na pozostałych odcinkach prace trwają w sposób niezakłócony. Wiele wskazuje na to, że prace na duńskim odcinku, którego dotyczy dzisiejsza decyzja, zostaną wstrzymane jedynie czasowo, do momentu spełnienia wymogów środowiskowo-prawnych przez duńskiego inwestora – dodał.

POLSKA NIE MOŻE SIĘ ODNIEŚĆ

Paweł Jabłoński wskazał, że w tej konkretnej sprawie Polska nie jest stroną postępowania. – Z tego powodu nie mamy prawnej możliwości odniesienia się do tej decyzji. Podejmujemy odpowiednie działania kanałami dyplomatycznymi. Trzeba pamiętać, że projekt Baltic Pipe ma dla Europy strategiczny charakter, nikt nie powinien tracić tego faktu z oczu – dodał.

Wiceszef MSZ poinformował, że polscy eksperci także analizują decyzję duńskiej Komisji Odwoławczej ds. Środowiska i Żywności dla całego projektu Baltic Pipe.

PRAWNE UDOGODNIENIA

Gazociąg ma być gotowy jesienią 2022 roku. Nie wiadomo na razie, czy projekt zostanie opóźniony.

PCI (Projects of Common Interest) to projekty infrastruktury energetycznej będące przedmiotem wspólnego zainteresowania Unii Europejskiej. Mogą one korzystać z zagwarantowanych prawnie udogodnień w postaci m.in.: przyspieszonej procedury wydawania pozwoleń i decyzji administracyjnych, możliwości otrzymania wsparcia finansowego w ramach instrumentu „Łącząc Europę” w formie bezzwrotnych dotacji lub instrumentów finansowych.

 

PAP/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj