Marihuanę chcieli spuścić w toalecie, a amfetaminę spalić w piecu. Szybka reakcja policji

(fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Pół kilograma amfetaminy i marihuany znaleźli policjanci w jednym z mieszkań w Starogardzie Gdańskim. Zatrzymali 23- i 27-latka, którzy na widok policjantów próbowali w nietypowy sposób pozbyć się nielegalnego towaru – relacjonuje aspirant sztabowy Marcin Kunka z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.

– Mimo pukania i dobiegających z mieszkania odgłosów świadczących o obecności domowników nikt nie otwierał drzwi. Wówczas jeden z funkcjonariuszy zauważył przez okno mężczyznę, który wrzucał coś do toalety. Dalej interwencja potoczyła się już bardzo szybko. Policjanci przez uchylone okno wskoczyli do mieszkania, gdzie zatrzymali dwóch mieszkańców Starogardu Gdańskiego – mówi policjant.

– Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli w sedesie zwitki foli aluminiowej, w której znajdował się susz roślinny. Dodatkowo w pokoju, w którym policjanci zatrzymali obu mężczyzn, mimo wysokiej temperatury na dworze, palił się ogień w piecu kaflowym. To nieracjonalne zachowanie zwróciło uwagę interweniujących funkcjonariuszy, którzy po otwarciu drzwiczek, znaleźli wewnątrz pieca 32 zawiniątka foli aluminiowej z zawartością białego proszku. Badanie testerem wykazało, że zabezpieczone środki odurzające to marihuana i amfetamina – dodaje.

Zaskoczeni wizytą policjantów mężczyźni zostali zatrzymani. Jak się okazało, starszy z nich był poszukiwany przez kryminalnych w innej sprawie. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi 10 lat więzienia

Grzegorz Armatowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj