Ogromne zainteresowanie dobrowolną służbą wojskową. Kolejki przed koszarami w Słupsku

(Fot. 12 Dywizja Zmechanizowana)

Przed koszarami 7. Brygady Obrony Wybrzeża stanęło kilkaset osób chętnych do wstąpienia w szeregi Wojska Polskiego. To rekord, bo w samym Trzebiatowie było ich ponad 190, a w ubiegłym roku ledwie ponad setka.

– Wojsko daje stabilizację finansową, ale również zasób umiejętności, które mogą przydać się w sytuacji zagrożenia – mówi porucznik Piotr Gulbicki, oficer prasowy 7. Brygady Obrony Wybrzeża.

(Fot. 12 Dywizja Zmechanizowana)

– Żołnierze nauczą się podstaw: będzie musztra, czołganie się, a także obsługa broni. Zgłosiło się do nas kilkaset osób, a co ciekawe prawie jedna trzecia z nich to kobiety. Wojsko daje możliwość sprawdzenia siebie – mówi porucznik Gulbicki.

Elewi już rozpoczęli szkolenie, które za niecały miesiąc zwieńczy przysięga wojskowa. Potem zdecydują, czy zostać żołnierzami zawodowymi. Dobrowolna służba wojskowa to element ustawy o obronności państwa, uchwalonej w ubiegłym roku ze względu na rosyjską agresję na Ukrainę. Szefostwo MON dąży do stworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy.

Paweł Domański/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj