Dla nastolatka alkohol i papierosy to nic wielkiego. Psycholog: „Młodzież nie wierzy, że można się uzależnić”

Do nastolatka nie dociera, że alkohol szkodzi. Jednak nie oznacza to, że powinniśmy przestać informować go o tej szkodliwości – mówiła w Radiu Gdańsk psycholog, psychoterapeuta Magdalena Bieś z Miejskiej Poradni Uzależnień i Współuzależnienia w Gdańsku. Radziła też jak skłonić nastolatka do zmiany złego zachowania. Zdaniem gościa audycji „Mamo,Tato Ratuj” rodzice, którzy zauważą, że ich nastoletnie dziecko miało kontakt z alkoholem, powinni postawić granice, ale jednocześnie dać szansę na poprawę.

– Dziecko musi wiedzieć, że będą konsekwencje. Zadaniem rodziców jest natomiast trzymać się i być konsekwentnym. Jeśli przyłapiemy nastolatka na eksperymentowaniu z używkami, trzeba mu powiedzieć czym to grozi – mówiła psychoterapeutka w audycji prowadzonej przez Joannę Matuszewską.

Magdalena Bieś mówiła także, że nastolatkowie z reguły nie wierzą, iż alkohol może im zaszkodzić i postrzegają używki jako drogę do pozbycia się nieśmiałości, czy też odprężenia się. – Cały czas trzeba im powtarzać, że papierosy i alkohol powodują poważne, śmiertelne choroby. Mimo że może nam się wydawać, że przekaz do nich nie dociera, trzeba o tym rozmawiać – radziła w audycji psycholog.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj