Ekspert: Młodym kierowcom brakuje wyobraźni. Piszą „za kółkiem” smsy i myślą, że kontrolują drogę

Dwadzieścia godzin obowiązkowej jazdy na kursie nie nauczy właściwych zachowań w ruchu drogowym – mówiła w Radiu Gdańsk Joanna Derwich, prezes Stowarzyszenia MotoAktywni. Jej zdaniem po obowiązkowym szkoleniu z jazdy  młody kierowca nie umie jeszcze właściwie reagować na drodze. – Uważam, że przez pewien czas powinien towarzyszyć mu doświadczony kierowca, na przykład rodzic. Mógłby sprawdzić, czy nastolatek właściwie zachowuje się za kierownicą, jak reaguje w sytuacjach trudnych, czy umie przewidywać zachowanie innych uczestników ruchu – mówiła w rozmowie z Joanną Matuszewską.

Dodała, że młodych kierowców najczęściej gubi brawura i brak myślenia o konsekwencjach. – Wydaje im się, że mogą pisać smsy na telefonie, bo kątem oka kontrolują drogę i nic nie może się wydarzyć.

Joanna Derwich mówiła, że dziś dostęp do samochodu jest bardzo łatwy. – Można auto wypożyczyć nawet na minuty a rodzice nie muszą o tym wiedzieć. Znam przypadki kiedy nastolatek wynajmował samochód i nikomu nic nie mówiąc jechał z kolegami do Francji. Rodzice orientowali się dopiero kiedy musieli uregulować jego mandaty, które trafiły do wypożyczalni samochodów -opowiadała prezes Stowarzyszenia MotoAktywni.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj