Widmo degradacji nabiera realnych kształtów. Lechia przegrywa z Wartą i osiada w strefie spadkowej

(fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Wizja spadku Lechii Gdańsk z ekstraklasy zaczyna wyglądać coraz bardziej realnie. Biało-zieloni przegrali w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań 0:2 i w tabeli wyprzedzają tylko Miedź Legnica.

Piłkarze Lechii po ligowe punkty wybrali się do Grodziska. Tam swe mecze w roli gospodarza rozgrywa Warta Poznań, która po powrocie do ekstraklasy w sezonie 2019/20 nie zdołała jako gospodarz pokonać gdańszczan. Tym razem udało się wygrać 2:0 i był to wynik, który oddał układ sił na murawie.

NIEZŁE OTWARCIE

Po niezbyt wyrazistej przewadze Warty w pierwszych minutach do głosu doszli Lechiści. W 11.. minucie po dośrodkowaniu Durmusa Zwoliński z 5. metra trafił w słupek. W 17. minucie tuż przed polem karnym Bartkowski sfaulował wypożyczonego przez Wartę z Lechii Szczepańskiego, za co ujrzał żółtą kartkę, czwartą w rozgrywkach, zatem obrońca nie wystąpi w najbliższym meczu ze Śląskiem Wrocław.

W 25. minucie swego pierwszego gola w sezonie strzelił Kajetan Szmyt. Na wysokości linii środkowej piłkę strącił reprezentant Słowacji – Zrelak. Skrzydłowy Warty przebiegł z piłką 40 metrów, zwiódł najpierw Malocę, potem Bartkowskiego, położył Kuciaka i pewnym strzałem z siódmego metra otworzył wynik spotkania.

Lechia próbowała natychmiast stratę odrobić, ale osamotniony, aktywny Durmus nie miał wsparcia kolegów. Lechia do przerwy miała przewagę w posiadaniu piłki 60:40, częściej strzelała, ale przegrywała 0:1.

Po przerwie gospodarze, szanując wynik, grali bardziej zachowawczo, a goście nie rezygnowali z odrobienia strat. Wciąż najbardziej aktywny był Ilkay Durmus, który sprawdził bramkarskie kwalifikacje Adriana Lisa zaraz po przerwie. W 64. minucie swe walory strzeleckie potwierdził Friesenbichler, który chwile wcześniej zastąpił Piłę. Strzał Austriaka odbił stojący w polu karnym Iwanow.

W 65. minucie na boisku pojawili się rutyniarze – za Diabate i Terazzino weszli Gajos i Flavio Paixao. Lechia przeważała, ale znacznie groźniejsze były kontry gospodarzy. W 81. minucie Stefan Savic, który niespełna 20 minut wcześniej zastąpił Szczepańskiego, przed polem karnym ograł Kubickiego oraz Bartkowskiego i tuż przy słupku zmieścił piłkę w bramce, ustalając wynik na 2:0.

ZA PLECAMI TYLKO MIEDŹ

Na dziewięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek Lechia wyprzedza o sześć punktów praktycznie zdegradowaną już Miedź. Do bezpiecznej strefy Lechia traci trzy punkty, a zatem można jeszcze powalczyć. Tyle że rywale punktują, a Lechia w siedmiu ostatnich spotkaniach zdobyła zaledwie pięć oczek.

Kolejne spotkanie w Gdańsku ze Śląskiem. Wcześniej przerwa na reprezentację. Takie okresy bywają wykorzystywane na kuracje wstrząsowe, czyli zmiany szkoleniowców. Jak będzie w przypadku Lechii ? Czas pokaże.

Warta Poznań – Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Kajetan Szmyt (26), 2:0 Stefan Savic (80)

Żółte kartki – Miguel Luis, Enis Destan – Jakub Bartkowski, Joel Abu Hanna

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Widzów: 1 854

Warta Poznań: Adrian Lis – Kamil Kościelny, Dimitris Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski (63. Jakub Kiełb) – Kajetan Szmyt, Niilo Maenpaa (72. Michał Kopczyński), Miguel Luis (72. Enis Destan), Miłosz Szczepański (63. Stefan Savic) – Adam Zrelak (54. Maciej Żurawski)

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak – Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak (86. Kacper Sezonienko) – Dominik Piła (56. Kevin Friesenbichler), Bassekou Diabate (66. Maciej Gajos), Jarosław Kubicki, Marco Terrazzino (66. Flavio Paixao), Ilkay Durmus – Łukasz Zwoliński

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj