
Beata Maciejewska wróci do polityki? „Trzeba rozbić ten beton”
Nie wykluczam powrotu do polityki – mówiła na antenie Radia Gdańsk Beata Maciejewska, była posłanka Lewicy. Jej zdaniem scena polityczna jest „skostniała” i nadszedł czas na zmiany.

Nie wykluczam powrotu do polityki – mówiła na antenie Radia Gdańsk Beata Maciejewska, była posłanka Lewicy. Jej zdaniem scena polityczna jest „skostniała” i nadszedł czas na zmiany.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Beaty Maciejewskiej, byłej posłanki Nowej Lewicy. Wszczęto je prawie rok temu po zawiadomieniu, które złożył przedstawiciel partii. Stało się to po tym, gdy światło dzienne ujrzały nagrania, które trzy lata temu potajemnie wykonał były dyrektor biura poselskiego ówczesnej parlamentarzystki.

Beata Maciejewska, którą w sierpniu Lewica zawiesiła w prawach członka partii, ogłosiła swoje dalsze plany polityczne. Posłanka podjęła decyzję o kandydowaniu do Senatu z ramienia Nowej Demokracji TAK. Wcześniej z tej partii miał startować Michał Kołodziejczak z Agrounii, który obecnie jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej.

„My nie jesteśmy prounijni, proeuropejscy, my jesteśmy, k***a, antypisowscy” – to są słowa, które miała powiedzieć na taśmach posłanka Lewicy Beata Maciejewska. Jak donosi PolskieRadio24.pl, na nagraniach zarejestrowanych przez byłego współpracownika posłanki miały także pojawić się uwagi dot. wykorzystania sejmowych środków z tzw. kilometrówki oraz zarzuty o mobbing. W maju taśmy trafiły do szefów Lewicy, którzy zawiesili posłankę w członkostwie, a teraz treść części nagrań ujawniły

Wspólna lista opozycji bez Lewicy, ustawa wiatrakowa i pieniądze z KPO – te tematy Jarosław Popek poruszył w rozmowie z „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym była Beata Maciejewska, posłanka Nowej Lewicy.

Projekt dopłat dla osób ogrzewających domy węglem został źle przygotowany – mówiła w Radiu Gdańsk posłanka Nowej Lewicy Beata Maciejewska. Przewiduje on wypłatę trzech tysięcy złotych dla każdego gospodarstwa domowego ogrzewanego węglem. Posłanka zwraca uwagę, że pomoc dotyczy wyłącznie osób, które same opalają węglem domy.

Sześć tysięcy złotych zadłużenia ma 79-letni mężczyzna, który mieszka w lokalu socjalnym przy ul. Rogaczewskiego w centrum Gdańska. Pan Ryszard – mimo, że zaczął spłacać dług – miał zostać eksmitowany do pomieszczenia tymczasowego w Centrum Treningu Umiejętności Społecznych. W jego obronie stanęli posłanka, radna dzielnicy i aktywiści.
© 2024 - Radio Gdańsk