To będzie sylwester bez hucznej zabawy. Psycholog radzi: nie ulegaj negatywnym nastrojom i rób postanowienia noworoczne

Psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki radzi, aby w tej nieco smutnej wersji sylwestra nie ulegać negatywnym nastrojom, a wymagać od siebie. Szczególnie nakłania do postanowień noworocznych.


Prof. Zbigniew Nęcki, który od wielu lat pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, podkreślił, że nowy rok jest kontynuacją starego, a sylwester jest tylko ustalonym kulturowo symbolicznym oddzieleniem tego, co było, od tego, co przed nami. W praktyce jednak niewiele to zmienia.

– My psychicznie chcemy mieć taki przytup, akcent, że będzie inaczej, nadzieję, że będzie lepiej. Stąd sylwestrowe zabawy – mówił.

WARTO ROBIĆ POSTANOWIENIA NOWOROCZNE

Zdaniem prof. Nęckiego w roku pandemii stawianie wymagań sobie samym może rodzić w nas większą nadzieję na lepsze jutro.

– Radzę, aby w tej depresyjnej wersji sylwestra nie ulegać negatywnym nastrojom, a wymagać od siebie. Nakłaniam do czegoś, z czego wielu się śmieje – a mianowicie do postanowień noworocznych – powiedział prof. Zbigniew Nęcki. W jego opinii postanowienia mogą motywować do działań.

TEGOROCZNY SYLWESTER BEZ HUCZNYCH IMPREZ

Odnosząc się do osób, które lubią hucznie witać nowy rok, ocenił, że dla chwilowego dobrostanu psychicznego nie warto łamać zasad sanitarnych.

– W tym roku wolałbym, aby w noc sylwestrową, zamiast iść na huczną imprezę, iść w głąb siebie – pomyśleć nad sobą, nad życiem, by refleksja towarzyszyła pożegnaniu starego roku i przywitaniu nowego. Może byłby to choć raz sylwester w polskim duchu, czyli takim lekko filozoficznym – powiedział prof. Nęcki uspokajając imprezowiczów, że sylwester w spokoju, przed telewizorem też może dawać radość.

Jak podkreślił, obostrzenia nie są po to, aby uprzykrzać życie całemu narodowi, ale po to, by potem móc się cieszyć normalnością. – Nikt nie idzie z radością do dentysty, ale w takiej wizycie chodzi o jej rezultat – mówił psycholog społeczny. – Trzeba te chwile smutku przełknąć, aby potem była nagroda – podsumował.

KONSUMPCJONIZM TO ZGUBNY KIERUNEK

W ocenie profesora cała cywilizacja idzie w kierunku konsumpcjonizmu, a pandemia – w dłuższej perspektywie – nie doprowadzi do przewartościowania.

– Czy ktoś nie potrafi dokończyć hasła: „Dłuższe życie każdej pralki to…”. Takich haseł, wprasowanych w mózg narodu, jest więcej i to, że większość Polaków bez problemu dokończy hasło, pokazuje, jak mocna jest kultura nakłaniania do konsumpcji, gromadzenia, do wrażeń – powiedział prof. Nęcki. – Nasza formacja psychiczna nie jest ascetyczno-refleksyjna, tylko jest utylitaryzm i hedonizm jako wzory postępowania właściwego. To jest zgubny kierunek. Trzeba go unikać – podsumował.

 

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj