Świąteczne potrawy zdrowsze niż się wydaje. Wzmocnią odporność i poprawią nastrój, ale trzeba przestrzegać kilku zasad

Polska Wielkanoc kojarzy się przede wszystkim ze wspólnym świątecznym śniadaniem. I choć jest to czas, kiedy jemy więcej niż na co dzień, to w większości spożywamy bardzo zdrowe smakołyki. Jeżeli tylko nie popadniemy w obżarstwo, święta mogą wyjść nam na zdrowie.


Zdrowa dieta to lepsza odporność i lepsze samopoczucie. Sprawdziliśmy, które produkty, znajdujące się na świątecznym stole, mają najwięcej wartości odżywczych.

JAJKA

Podstawa potraw wielkanocnych – jajka. W przeróżnej postaci, od gotowanych pisanek, przez jajka faszerowane, aż po te, które łowimy z żurku. To źródło wielu substancji odżywczych. Według danych USDA National Nutrient Database, jajo kurze składa się średnio w 74,8% z wody, 12,6% z białka, 10,0% z tłuszczu (z czego 3,8% to tłuszcze jednonienasycone, 3,1% tłuszcze nasycone, 1,4% wielonienasycone, a ok. 0,42% to cholesterol), w 1,1% z węglowodanów (prawie wyłącznie cukrów prostych). 100 gramów jajek ma 147 kcal. Jaja to cenne źródło wytamin: A, D oraz niektórych witamin z grupy B.

BIAŁA KIEŁBASA

Na wielu stołach zagości z pewnością biała kiełbasa. Powstaje ona z mięsa wołowego i wieprzowego, połączonego z naturalnymi przyprawami, takimi jak czosnek, majeranek, czarny i biały pieprz oraz sól spożywcza. 100 g białej kiełbasy to ok. 275 kcal.

Kupując ten tradycyjny składnik warto patrzeć na skład produktu. Choć wydaje się być nieszkodliwy, wiele sklepów sprzedaje kiełbasę z wieloma ulepszaczami i stabilizatorami. Jest wtedy znacznie tańsza, ale niestety nie ma wtedy wiele wspólnego ze zdrową dietą.

CHRZAN

Ostry smak i intensywny aromat sprawiają, że jest smacznym dodatkiem do wędlin czy sałatek. Jest on także niezwykle zdrowy. Chrzan wykazuje działanie antybakteryjne i antywirusowe. Zawiera witaminy A, C oraz witaminy z grupy B. Jest bogaty w składniki mineralne, m.in. potas, magnez, fosfor, żelazo, wapń, jod. Dobrze działa na układ trawienny: reguluje procesy trawienne i pobudza apetyt. Wydaje się więc idealnym dodatkiem do świątecznego śniadania czy obiadu.

Chrzan pozytywnie wpływa na odkwaszanie organizmu i pracę nerek. Jest naturalnym antybiotykiem, pomaga w przeziębieniach i leczeniu uporczywego kaszlu oraz zapalenia zatok. W zielnikach można znaleźć informacje o innych leczniczych właściwościach tego korzenia. Podaje się, że ma właściwości grzybobójcze i lecznicze w przebiegu reumatyzmu. Obkładanie liśćmi np. bolącego kolana powoduje ulgę. Podobnie działanie wykazują liście chrzanu w przypadku leczenia odmrożeń czy obrzęków.

JAK POWINNIŚMY JEŚĆ?

Polska kuchnia należy do jednej ze zdrowszych. Używamy w niej wielu warzyw czy kiszonek bogatych w witaminy i minerały. Jednak najczęstszą wadą świątecznego menu jest nie tyle zła dieta, co zbyt wielkie porcje na talerzu i „dopychanie” żołądka. Powinniśmy pilnować kilku zasad:

– nakładajmy na talerz małe ilości;
– smakujmy powoli;
– do wysokokalorycznych mięs powinniśmy podawać chrzan lub ćwikłę, które ułatwiają trawienie;
– nie przesadzajmy z soleniem, jej nadmiar zatrzymuje w organizmie wodę, a to powoduje obrzęki i wzmaga pragnienie;
– desery jedzmy popijając kawą, połączenie cukru i kofeiny sprawia, że tłuszcze będą szybciej trawione.

W czasopiśmie „Cell” naukowcy z University of California w San Francisco przyznają, że nasz organizm sam świetnie sobie radzi z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Wszystko dlatego, że potrafi zrównoważyć liczbę zjadanych przez nas kalorii z ilością zużywanej energii. Problem pojawia się, gdy nie słuchamy sygnałów, które od organizmu dostajemy. – Nasze jelita wyścieła rozległa sieć zakończeń nerwowych i to ona odgrywa ważną rolę w kontrolowaniu tego, ile jemy. Robi to poprzez monitorowanie zawartości żołądka i jelit, a następnie przesyłanie informacji do mózgu. Potem na podstawie odebranych sygnałów mózg zwiększa lub obniża nasz apetyt – tłumaczył dr Zachary Knight, neurobiolog na łamach „Cell”.


Anna Polcyn-Czaplewska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj