Terapeuta Monaru: Dopalacze z opioidami nie pobudzają a spowalniają. Są groźne, bo szybko uzależniają

Gumiś i Buc to nazwy nowych, niebezpiecznych dopalaczy zawierających opioidy, czyli substancje przeciwbólowe. To środki, które bardzo szybko uzależniają. Producenci dopalaczy odzyskują substancję aktywną m.in. z plastrów przeciwbólowych, z których korzystają osoby terminalnie chore. Taki dopalacz ma zupełnie inne objawy, niż powszechnie znane. – Nie działają one pobudzająco, a wręcz odwrotnie, spowalniają – mówiła w Radiu Gdańsk Izabela Kozłowska z gdańskiego Monaru. – Wolniej pracuje serce, może dojść do całkowitej utraty oddechu. Osoba pod wpływem opioidów sprawia wrażenie jakby była bardzo zmęczona, trudno złapać z nią kontakt. Przy pierwszych próbach z dopalaczem zawierającym opioidy prawie każdy wymiotuje. To groźne, bo z powodu spowolnionych odruchów można się zadławić – mówiła terapeutka w rozmowie z Joanną Matuszewską.

Dodała, że zażywanie dopalaczy może spowodować wiele nieodwracalnych skutków zdrowotnych. Może się też zmienić zachowanie dziecka, – Młodzież ma problemy z panowaniem nad emocjami, w ciągu jednego dnia kilka razy popada z euforii w stan depresyjny. Ma problemy z wypowiadaniem się, zebraniem myśli,pojawia się niekontrolowana agresja, brak zainteresowania sprawami które kiedyś były ważne- mówiła ekspertka.

Izabela Kozłowska poinformowała w audycji jak można rozpoznać, czy nastolatek miał kontakt z dopalaczami i gdzie udać się po pomoc.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj