Bogdan Oleszek o Młodym Mieście: „Projekt jest bardzo zły, ale samorząd nie ma już nic do gadania”

– Radni uchwalili plan i nawet prezydent nie może już nic z tym zrobić. Pozostaje jedynie prosić inwestora, by jeszcze usiadł z architektami i stworzył coś ładniejszego – mówił o projekcie zabudowy Młodego Miasta Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta w Gdańsku z Platformy Obywatelskiej. Rozmowę Kontrolowaną prowadził Jacek Naliwajek.
Wpływowi gdańszczanie napisali list otwarty, w którym protestują przeciw projektowi zabudowy Młodego Miasta. Pod listem podpisało się między innymi kilkunastu profesorów Akademii Sztuk Pięknych, pisarz Stefan Chwin, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski, aktorzy Mirosław Baka i Dorota Kolak, fotoreporter Maciej Kosycarz, a także prezes Radia Gdańsk Lech Parell.

NIE DA SIĘ ZAPISAĆ W PROJEKCIE, ŻE BUDOWA MA BYĆ ŁADNA

Gość Radia Gdańsk także przyłącza się do protestu. – Nie podoba mi się ten projekt. Radni uchwalili plan i oczywiście plan musi być. Przecież nie może to być gruzowisko, ale w projekcie nie da się zapisać, że budowa ma być ładna. To, co chce zrobić inwestor to inna sprawa. Przyłączamy się do protestu społecznego. Nawet prezydent nie ma prawa odwołać tego projektu. Mówimy o wyglądzie i powinni pochylić się nad tym architekci. To nie ma być falowiec – mówił w Rozmowie Kontrolowanej Bogdan Oleszek.

ZABRAKŁO KONSERWATORA ZABYTKÓW

Bogdan Oleszek zwrócił uwagę, że ten rejon Gdańska powinien zostać już wcześniej wpisany do rejestru zabytków. – To nie jest problem wysokości budynków. Chodzi o wygląd i jakość. Wydaje się, że jest konieczny apel do inwestora, by jeszcze raz przystąpił do tego tematu. Chyba zabrakło działań konserwatora zabytków. Miasto domagało się wpisania do rejestru zabytków. Wtedy też oczywiście byłby problem, ale może nie trzeba by było teraz pisać listów protestacyjnych.

SAMORZĄD NIE MA NIC DO GADANIA

Zdaniem gościa Rozmowy Kontrolowanej, teraz trzeba czekać na działania inwestora. – To miejsce zasługuje na lepszy wygląd i estetykę. Niestety samorząd już nie ma nic do gadania. Możemy tylko apelować do inwestora, aby siadł z architektami i stworzył coś ładniejszego.

ANDRZEJ WAJDA WYPROMOWAŁ GDAŃSK

Andrzej Wajda został honorowym obywatelem Gdańska. Przewodniczący Rada Miasta w Gdańsku uważa, że to słuszna decyzja. – Pan Andrzej Wajda w sposób szczególny promował nasze miasto, szczególnie w swoich utworach. Gdyby miasto chciało się tak promować w inny sposób, musiałoby wydać fortunę na agencje reklamowe. Z pełną świadomością podniosłem rękę i nacisnąłem przycisk. Ważne jest to, jak Wajda funkcjonował w życiu Gdańska – podsumował Bogdan Oleszek.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj