Utrata wagi zdrowo i z głową. Dwie popularne strategie, które zazwyczaj kończą się fiaskiem

Tym razem w audycji „Pojedzmy sobie dobrze” mówiliśmy o tym, jak zabrać się za proces utraty wagi – jak zrobić to zdrowo i z głową. Z dietetykiem klinicznym i psychologiem Michałem Malinowskim rozmawiała Iwona Demska.

Ludzie, chcąc samemu poradzić sobie z problemem nadwagi, zazwyczaj łączą ze sobą dwie popularne strategie.

– Myślę, że jest to strategia, która wynika z połączenia myślenia o jedzeniu wyłącznie z punktu widzenia kaloryczności oraz opieranie jej na sile woli. To jest najgorsze połączenie, jakie można sobie zafundować w przypadku próby myślenia o prawidłowej masie ciała. Jeżeli przyjmujemy, że wystarczy aplikacja do liczenia kalorii albo redukcja ilości kalorii, które zjadamy i do tego dołożyć siłę woli, to śmiało można stwierdzić, że jest to absolutnie niesprawdzone, nieprawdziwe i nie warto zaczynać czegokolwiek zmieniać, jeżeli będziemy się opierali na tych dwóch czynnikach – mówił Malinowski

– Siła woli jest cechą, którą posiadamy w przeciwieństwie do innych zwierząt, innych ssaków. Potrafimy sobie dozować pewne doznania, potrafimy odraczać tą gratyfikację, ale jest to strategia, która zazwyczaj jest zawodna. Jest ona uzależniona od wielu czynników, m.in od tego, czy jesteśmy wyczerpani, czy mieliśmy udany dzień. Uważa się, że siła woli jest zasobem, który po prostu się zużywa w ciągu dnia. Zauważmy, że rano się budzimy i mamy olbrzymią siłę zmiany, zaczynamy się odchudzać. Wystarczy, że rano musimy zrobić coś, czego nie lubimy, później musimy iść do pracy. Okazuje się, że siła woli po prostu się zużywa. Wieczorem jest już na tak niskim poziomie, że paczka chipsów albo coś słodkiego stanowi dla nas tak wielką pokusę, że nie jesteśmy w stanie się oprzeć, mimo że o poranku wydawało się, że damy radę – tłumaczył dietetyk.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj