Ciężki dzień na pomorskich drogach. Karambole na obwodnicy Trójmiasta i w Słupsku [ZDJĘCIA]

20151207 184701

Poniedziałek okazał się trudnym dniem dla kierowców. Problemy od późnego popołudnia były na trójmiejskiej obwodnicy, gdzie doszło do kilku karamboli. Do zderzenia z udziałem czterech aut doszło także w Słupsku.

Zaczęło się od spowolnienia w ruchu na Obwodnicy Trójmiasta na wysokości Owczarni w kierunku Gdyni. Zepsuła się tam ciężarówka. Szybko korek wydłużył się o trzy kilometry. Potem trzy pojazdy zderzyły się pomiędzy Matarnią a Owczarnią, także na pasie w kierunku Gdyni. Korek sięgał do węzła Karczemki.

KORKI W OBIE STRONY

Nieco później już także około trzykilometrową kolejkę aut mieliśmy w kierunku przeciwnym, czyli w kierunku autostrady A1. Zator zaczynał się już przed zjazdem na Osową. Dalej było już tylko gorzej. Na wysokości Szadółek na pasie w kierunku autostrady zderzyło się aż sześć pojazdów. Na szczęście, strażakom udało się w miarę szybko udrożnić ruch w stronę Łodzi. Uszkodzone pojazdy zostały usunięte z drogi i dwa pasy ruchu w stronę Łodzi były około 19:00 już przejezdne. Około dwukilometrowy korek zaczął się rozładowywać.

Kolejną dobrą informacją jest fakt, że odblokowano pas ruchu w stronę Gdyni w Owczarni. Tam po 19:00 jak informowali nas słuchacze Autopilota Radia Gdańsk doszło do kolejnej kolizji, tym razem czterech samochodów. Kierowcy najwięcej czasu stracili w zatorze na wysokości Szadółek w stronę autostrady A1 – powiedział Daniel Duda, oficer dyżurny gdańskiej straży pożarnej.

WYPADEK W SŁUPSKU

Do groźnego wypadku doszło w poniedziałek także w Słupsku. Zderzyły się cztery samochody. Ulica Szczecińska została zablokowana. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Według wstępnych ustaleń policji na wysokości hali Gryfia osobowy nissan próbował skręcił w lewo. Wtedy w samochód uderzył dostawczy volkswagen i oba samochody wpadły w skodę. Kierowcy stracili panowanie nad pojazdami, o które otarło się jeszcze daewoo.
20151207 184811 Policja ustala kto ostatecznie zawinił. Zderzenia samochodów było tak silne, że jedno z aut, nissan zostało niemal rozerwane na pół.

Przemysław Woś/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj