Wielkanoc w różnych częściach świata. Tak spędza się święta w innych krajach

(Fot. Pixabay)

Polskie zwyczaje wielkanocne są znane u nas chyba każdemu. Święcimy święconki, zasiadamy do uroczystego śniadania, jemy tradycyjne potrawy, a w poniedziałek oblewamy się wodą. Nie wszędzie świętuje się jednak w ten sposób. Sprawdzamy, jak wygląda Wielkanoc w innych miejscach świata.

Stany Zjednoczone świętują tylko jeden dzień, czyli w niedzielę wielkanocną. Bardzo ważnym elementem celebracji są jajka. Tradycyjne gotuje się je w Wielki Piątek, ale je dopiero dwa dni później. Zgodnie z tradycją ma to przynieść szczęście rodzinie. Świętuje się zazwyczaj poza domem, zwykle w restauracjach. Nie brakuje też dobrej zabawy. Odbywają się zawody w toczeniu jajek, a dzieci nie mogą się doczekać Easter Egg Hunt. Ta druga atrakcja polega na poszukiwaniu w ogrodzie wielkanocnych pisanek, często wykonanych z czekolady, które poukrywał króliczek. Najpopularniejsza tego typu zabawa odbywa się w Białym Domu, dokąd prezydent USA wraz z małżonką zapraszają najmłodszych. Chętnych oczywiście nie brakuje, więc dostanie się tam wymaga ogromnego szczęścia. Kolorowo jest także na ulicach, na których odbywają się parady. Najsłynniejsza przechodzi w Nowym Jorku. Można tam zobaczyć np. pomysłowe kapelusze ozdobione wielkanocnymi motywami.

JAK TO WYGLĄDA NA WYSPACH?

Wielkiej Brytanii święta wielkanocne oznaczają aż cztery dni wolnego. Również nie brakuje zawodów w toczeniu jajka, a także szukania czekoladowych smakołyków przez najmłodszych. Szczególny prezent ma królowa, która rozdaje ludziom pensy. Monety te wybija się specjalnie na ową okazję. Wśród świątecznych smakołyków odnajdziemy budyniowe ciasto z dodatkiem rodzynków oraz drożdżowe bułki z marmoladą i lukrowym krzyżem.

WIELKANOCNE WIEDŹMY

Szwecji natomiast jemy już w Wielką Sobotę. Na stołach lądują śledzie, solone łososie, a na deser bułeczki z cynamonem. Uwaga! Można się też przestraszyć. To za sprawą tradycji przebierania się za wielkanocne wiedźmy, czyli Påskkäringar. Tak ucharakteryzowani najmłodsi chodzą od domu do domu z najlepszymi życzeniami i ozdobnymi kartkami, a przy okazji liczą na jakieś łakocie w zamian. Kolorowe pierze za to przyczepia się do brzozowych gałązek. Warto się postarać, aby owe påskkris były jak najładniejsze, gdyż mają zachęcić wiosnę, by przyszła jak najszybciej.

SŁODKIE JUDASZE W MIODZIE

Czechach świątecznym dniom, poza Wielkim Piątkiem, przypisywane są kolory, a zamiast Niedzieli Palmowej mamy kwiatową. Z racji znacznej ateizacji kraju Wielkanoc traktowana jest bardziej jako przyjście wiosny. Wypieka się także tzw. judasze. Są to ciastka drożdżowe z miodem. W poniedziałek nie ma tradycji oblewania wodą. Za to chłopcy biorą do ręki wierzbowe gałązki i biją nim dziewczęta. W zamian oczekują pisanek lub słodyczy. Trzeba przyznać, że sprawiedliwość jest tutaj dyskusyjna.

TYDZIEŃ ŚWIĄT

Hiszpanii Wielkanoc celebrowana jest długo i efektownie. Wszystko zaczyna się już w Niedzielę Palmową, a później trwa cały tydzień. Po miastach przechodzą procesje, które są głośne i kolorowe. Tam większe znaczenie ma męka Chrystusa przed jego śmiercią. Nie brakuje, ubranych w białe stroje, pokutników, którzy biczują się po plecach. Wśród wielkanocnych symboli nie ma baranków czy zajączków, a jajka nie mają znaczenia symbolicznego. Na stołach królują tradycyjne potrawy kuchni hiszpańskiej jak zupa z cieciorki. Pojawiają się także słodkości.

CO KRAJ, TO OBYCZAJ

Jak widać, w różnych miejscach świata Wielkanoc wygląda nieco inaczej. Gdy chcemy pozachwycać się pełnymi rozmachu świątecznymi ozdobami, to warto wybrać się do Niemiec. Jeśli jesteśmy ciekawi, jak wróży się z jajka, to warto kupić bilet na Jamajkę. W Libanie zaś przykłada się dużą wagę do kontaktów międzyludzkich, więc tradycją jest, aby odwiedzić jak najwięcej osób. Może ktoś ma ochotę sprawdzić jak smakuje colomba? Tę tradycyjną babkę w kształcie gołębia okraszoną migdałami, bakaliami i czekoladą zjemy we Włoszech. Za to we Francji panie nie wyśpią się w Wielką Niedzielę. Tradycja nakazuje tam, aby wstać przed wschodem słońca i przynieść wody ze strumyka. Chyba warto, bo ma ona zapewnić nam urodę i zdrowie. A to zawsze jest w cenie. Nie tylko od święta.

pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj